Śnięte ryby na Łojach
W ostatnich dniach na zbiorniku Łoje miała miejsce nieprzyjemna sytuacja. Wędkarze informowali nas, że pojawiają się martwe ryby.
Po sprawdzeniu zaistniałej sytuacji okazało się, że są to tylko płocie i to na dodatek tej samej wielkości 15-16cm. W środę 29 maja członkowie zarządu koła oraz wędkarze posprzątali śnięte ryby. Było ich ok 70 kg. Stanowi to zaledwie ułamek tutejszej populacji tej ryby. Po konsultacji z ichtiologiem z Okręgu Mazowieckiego można stwierdzić, że zaistniała sytuacja wynika z przerybienia zbiornika płocią, co pokazały odłowy kontrolne, osłabieniem ryb po tarle, a także mogło dojść do tzw. choroby gazowej.
Choroba gazowa występuje u wielu gatunków ryb. Przy silnym nasłonecznieniu, w wodzie dochodzi do zwiększonej fotosyntezy, w wyniku której zostaje wyprodukowana duża ilość tlenu. Rośliny występujące w wodzie powodują wzrost produkcji tlenu. Następstwem tego jest zwiększone ciśnienie gazowe. Jest ono równoważone przez ryby w ten sposób, że ich krew pobierając tlen również nasyca się powodując podwyższone ciśnienie w układzie krwionośnym. Ryba staje się mało ruchliwa, płochliwa. Brak u niej chęci żerowania z powodu "wzdęć", częste poleganie na dnie lub pływanie przy powierzchni wody. Są niespokojne, apatyczne, pojawiają się u nich plamy odbarwiające na skórze w formie "pęcherzy" podobnych w jak po oparzeniach. Banieczki te mogą lokalizować się w obrębie skrzeli lub na skórze. Dochodzi do wystąpienia obrzęków na ciele, np. w okolicy oczu i ich zmętnienie oraz ich uwypuklenie się. W późniejszym stadium choroby ryby te tracą równowagę i w dalszym postępie choroby sną. Zaburzenia równowagi są następstwem nagromadzenia się w pęcherzu pławnym, układzie pokarmowym i jamie ciała gazów szkodliwych dla prawidłowego funkcjonowania organizmu ryby.
Należy nadmienić, że podobna sytuacja miała już miejsce na zbiorniku Łoje kilka lat temu i po usunięciu padniętych ryb nie miało to większego wpływu na funkcjonowanie zbiornika.